Futsal Wrocław , Futsal we Wrocławiu - Szpilmacherzy znów lepsi od Casinos

Szpilmacherzy rozwiali marzenia
Casinos Poland o wicemistrzostwie WLPNS

W poniedziałek mistrzowie WLPNS przedłużyli swoje szanse na obronę tytułu oraz pozbawili szans zespół Casinos Poland na wicemistrzostwo ligi w tym sezonie. W pierwszym meczu Szpilmacherzy pokonali Drink Team 2:1 a w drugim w ostatniej minucie po bramce Marcina Grabowskiego okazali się minimalnie lepsi od Casinos Poland wygrywając 3:2.

Drink Team minimalnie słabszy od mistrzów WLPNS :

Szpilmacherzy mieli przed sobą trudne zadanie, by zachować szanse na obronę tytułu musieli wygrać oba poniedziałkowe spotkania. W pierwszym z nich zmierzyli się z Drink Teamem Rafała Anioła. Choć "czarne koszule" nie walczyły już ani o miejsce na podium ani o utrzymanie zagrały na wysokim poziomie do ostatniego gwizdka sędziującego to spotkanie Przemysława Makosza. Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać aż do 16 min kiedy to Rafała Anioła zaskakującym strzałem z lewej strony pola karnego w długi róg bramki pokonał Paweł Kalinowski. Swoją formę strzelecką w tak ważnym dla Szpilmacherów dniu odzyskał też Marcin Grabowski, który tuż przed przerwą podwyższył na 2:0. W drugiej połowie groźnie zaatakował Drink Team a po groźnym strzale z głowy Dawida Kasprzyka niesamowitym refleksem i rewelacyjną paradą na skalę światową popisał się Hubert Kut wydobywając piłkę zmierzającą w kierunku "okienka" jego bramki. W 33 min. za zagranie ręką przez defensora Szpilmacherów sędzia wskazał na rzut karny, którego pewnym wykonawcą okazał się Artur Walicki. Po kontaktowej bramce Drink Teamu groźniej atakowali już raczej Szpilmacherzy, którzy jednak nie zdołali już pokonać dobrze spisującego się Rafała Anioła i ostatecznie po świetnym widowisku wygrali ważny dla siebie mecz 2:1. Więcej na temat tego spotkania można meczeytać na stronie Szpilmacherów.

Pierwsze minuty meczu Szpilmacherzy - Drink Team

Aut dla Szpilmacherów na połowie rywala

Jeden z niewielu przypadków ostrej gry w tym meczu

Krzysztof Kalinowski i pozostali Szpilmacherzy oczekują końcowego gwizdka,
który zapewniał im jeden z trzech medali.

Marcin Grabowski przedłużył szansę na obronę tytułu :

Jedne z najlepszych meczów jaki przyszło nam oglądać w tym sezonie to z całą pewnością te, w których zmierzyły się drużyny Szpilmacherów i Casinos Poland. Po zwycięstwie mistrzów WLPNS ze zdobywcą Pucharu Ligi w Superpucharze Ligi we wrześniu teraz oba zespoły stanęły do walki o ligowe punkty oraz o medale w powoli mijającym sezonie. Przed meczem obie drużyny miały na swoim koncie po 27 punktów i jasne było to, że zwycięzca tego pojedynku zapewni sobie srebro. Od początku meczu najbardziej widoczne były ataki w wykonaniu Marcina Grabowskiego i Arkadiusza Gołosa ze strony Szpilmacherów oraz Artura Głowika i Artura Sieradzkiego ze stronu Casinos. Całemu spotkniu przyglądali się zawodnicy Kuźnik, którzy licznie przybyli na boisko przy Sarbinowskiej by w przypadku ewentualnego remisu już w poniedziałek móc świętować mistrzostwo WLPNS w sezonie jesiennym. Podobnie jak w meczu z Drink Teamem na pierwszą bramkę musieliśmy czekać do 16 min z tą jednak różnicą, że wynik otworzył nie Paweł Kalinowski a Kamil Sokołowski. Odpowiedź ze strony Casinos padła już trzy minuty później gdy Huberta Kuta pokonał Artur Sieradzki. Do przerwy oba zespoły chciały zejść na przerwę z przewago przynajmniej jednej bramki lecz w ciągu ostatniej minuty obaj bramkarze nie dali się już zaskoczyć. Po przerwie więc obie ekipy zaczynały mecz od nowa z remisem na koncie. Dwie groźne akcje przeprowadzili Szpilmacherzy lecz fantastycznie powstrzymał ich Robert Wybranowski. W 29 min. duet Casinos znów zaatakował co w efekcie dało prowadzenie Casinos po drugiej bramce Sieradzkiego. Odpowiedź Szpilmacherów była piorunująca bo już minutę później do remisu doprowadził kapitan mistrzów, Paweł Kalinowski.
Gdy do końca meczu pozostały już dwie minuty wydawało się, że Kuźniki powoli mogą świętować mistrzostwo i było widać, że nie mogą doczekać się końcowego gwizdka. Na szczęście dla Szpilmacherów do wysokiej formy powrócił ich najlepszy strzelec, który nie zawiódł w meczu z Drink Teamem. Po indywidualnej akcji prawą stroną boiska i przedarciu się przez obronę Casinos ..... Marcin Grabowski oddał mocny strzał w krótki róg bramki Wybranowskiego i zapewnił swojej drużynie minimum srebrny medal rozgrywek WLPNS oraz przedłużył nadzieję na obronę tytułu w przypadku porażki Kuźnik w ostatnim meczu z Orłem Święta Katarzyna. Casinos po tej porażce dało nadzieję FC Baracudzie na brązowy medal w przypadku zwycięstwa beniaminka nad Kaką Demona. Jeśli jednak w tym meczu lepsze okażą się "pomarańczowe demony" to właśnie Casinos odbierze na rozdaniu nagród puchar i medale za III miejsce. Więcej na temat tego spotkania można meczeytać na stronie Szpilmacherów oraz na stronie Casinos Poland.