Zespoły Interam i Orzeł Święta Katarzyna spotkały się w naszych rozgrywkach po raz trzeci, po raz trzeci też lepsi okazali się zawodnicy Interamu, którzy tym razem pokonali ekipę ze Świętej Katarzyny 2:0. Interam w tym dniu zagrał osłabiony nieobecnością trzech podstawowych graczy, z różnych przyczyn nie wstawili się: Tomasz Omelan, Jarosław Wanat oraz Michał Przybysławski.
Mecz od pierwszych minut stał na wysokim poziomie i był dość wyrównany, jednak zawodnicy obu zespołów nie potrafili zaskoczyć bramkarzy przeciwników. Dopiero w 14 minucie pierwszej połowy mocnym strzałem z dalekiej odległości popisał się Marcin Lisiecki a piłka po złej interwencji Grzegorza Jaremczyka trafiła do siatki Orła. Minutę później po kontrze Interamu w sytuacji sam na sam z bramkarzem Orła znalazł się Rafał Przybysławski. Jaremczyk wyszedł przed pole karne i tam interweniował rękami za co chwilę później ujrzał czerwoną kartkę. Miejsce Jaremczyka zajął zawodnik z pola Rafał Kohyt.
W drugiej połowie niezauważalne było osłabienie Orła. Andrzej Gniewkowski dwukrotnie mógł pokonać bramkarza Interamu, pierwszy strał (głową) minimalnie minął bramkę Piotra Sarny, drugi natomiast jest już tajemnicą Gniewkowskiego, który zmarnował 100 % sytuację stojąc przed pustą bramką Interamu. Chwilę później Marcin Lisiecki zdobył drugą bramkę dla Interamu. Więcej na temat tego spotkania możecie przeczytać na stronie
Interamu.