Prosiaki, którzy rozpoczęli mecz o Puchar Ligi z mistrzem rozgywek WLPNS w osłabieniu dwóch zawodników już w pierwszej minucie meczu po strzale Krzysztofa Kalinowskiego przegrywali 0:1. Mimo tego osłabienia drugoligowcy świetnie odpierali ataki Szpilmacherów, którzy nie potrafili wykończyć swoich akcji. Świetnie bronił też bramkarz Prosiaków Piotr Żochowski wielokrotnie ratując swój zespół przed utratą bramek w pierwszej połowie. W trakcie pierwszej połowy skład Prosiaków został uzupełniny o kolejnych dwóch graczy, którzy dotarli wreszcie na boisko przy ul. Sarbinowskiej. Minimalnym prowadzeniem Szpilmacherów zakończyła się pierwsza część spotkania. W drugiej połowie gdy oba zespoły występowały już w siedmioosobowych składach Prosiaki nie potrafili zaskoczyć rywala by doprowadzić do remisu i spisywali się coraz słabiej. W 25 min na 2:0 podwyższył Paweł Kalinowski gdy sędzia odgwizdał rzut wolny tuż przed polem karnym Prosiaków a Szpilmacherzy nie czekając na ustawienie muru szybko rozegrali ten fragment gry. Trzy minuty później trzeciego gola dla mistrzów strzelił Łukasz Hauzer a zaraz po wznowieniu gry przez Prosiaków po szybkiej kontrze na 4:0 podwyższył Arkadiusz Gołos. W tym momencie uznając, że koledzy już sobie poradzą bramkę mistrzów z przyczyn osobistych musiał opuścić Hubert Kut. Bramkarz Szpilmacherów nie pomlił się gdyż jego następca nie miał zbyt wielu interwencji. W sześcioosobowych składach (boisko opuścił kapitan Prosiaków - brawa za zachowanie fairplay) Szpilmacherzy atakowali nadal co przyniosło kolejną bramkę, której zdobywcami byli: Paweł Kalinowski i Jarosław Sapa. W 35 min. kolejnego gola strzelił Arkadiusz Gołos a ósmego i zarazem ostatniego minutę później jego brat Radosław. Szpilmacherzy w kolejnej rundzie Pucharu Ligi zmierzą się ze zwycięzcą pojedynku Orzeł Święta Katarzyna - OKS Sokół Wrocław.
W pierwszej połowie Prosiaki były o krok od sprawienia niespodzianki
Krzysztof Kalinowski - jedyny strzelec w pierwszej połowie meczu
Defensywa Prosiaków spisywała się świetnie przez pierwsze 25 min. meczu
Piotr Żochowski wielokrotnie ratował swój zespół przed utratą bramki
Chwilę później kolejna udana interwencja bramkarza Prosiaków
Pretensjie Prosiaków po rzucie wolnym, po którym padł drugi gol dla Szpilmacherów
Mecz toczy się dalej...
Arkadiusz Gołos podwyższa na 3:0
Żochowski znów broni groźny strzał Szpilmacherów
Najmocniejszy punkt Prosiaków w meczu ze Szpilmacherami
Łukasz Hauzer nie daje szans Żochowskiemu.
W drugim meczu pucharowym rozegranym w minioną sobotę zmierzyły się zespoły Żar Tropików oraz Bumerang Wrocław. Pierwszoligowcy całkiem przyzwoicie radzili sobie w defensywie lecz widoczny był brak wykończenia w sytuacjach podbramkowych. W 2 min. meczu bramkarz Żaru niefortunnie wybił piłkę pod nogi Jutkiewicza, który nie marnuje takich sytuacji i płasmim strzałem skierował piłkę do bramki. W 11 min. zdołał jednak wyrównać Jakub Zybura i gra rozpoczęła się od nowa. Wynik remisowy utrzymałsię do końca pierwszej połowy. Niesty błędy w obronie Żaru Tropików w drugiej połowie spowodowały utratę kolejych bramek, których zdobywcą był Mateusz Jutkiewicz. Snajper Bumeranga pokonał bramkarza Żaru najpierw w 25 a później w 34 min. meczu. Bumerang Wrocław awansował do kolejnej rundy Pucharu Ligi gdzie zmierzy się ze zwycięzcą pary DAH "Społem" - Casinos Poland.
Jakub Zybura - strzelec jedynej bramki dla Żaru Tropików
Bumerang Wrocław w IV rundzie Pucharu Ligi
Śródmieście, które mogło zmierzyć się w oficjalnym meczu z Interamem już w I edycji naszych rozgrywek niestety z powodu braków kadrowych musiało oddać ten mecz walkowerem. Tym razem doszło jednak do pojedynku wspomnianych ekip gdzie górą okazali się trzecioligowcy. Śródmieście grało twardy futbol i nawet poukładana defensywa Interamu nie potrafiła poradzić sobie z "żelaznym czołgiem". Zawodził też Marcin Lisiecki, który nie był w stanie przedrzeć się przez defensywę Śródmieścia. Interam odpierał ataki rywala do 12 min. gdy to mocnym strzałem Piotra Sarnę pokonał Adam Woźnica. Na 2:0 cztery minuty później podwyższył Michał Cupak a chwilę później idealną szansę na podwyższenie wyniku zmarnował Marcin Burda, który nie pomylił się minutę przed końcem pierwszej połowy dobijając piłkę po interwencji bramkarza Interamu. W drugiej połowie pierwszoligowcy wyprowadzili kilka ciekawych akcji lecz tylko jedna z nich zakończyła się celnym trafieniem Rafała Przybysławskiego w 29 min. meczu. Śródmieście atakowało nadal nie pozwalając jednocześnie na groźne kontry rywala. 33 min. przyniosła kolejną bramkę dla trzecioligowca a na listę strzelców ponownie wpisał się Michał Cupak. W kolejnej rundzie Pucharu Ligi Śródmieście zmierzy się ze zwycięzcą meczu Kuźniki - Panda Wrocław. Więcej na temat tego spotkania można przeczytać na stronie internetowej
Interamu. Obszerniejsza galeria z tego meczu znajduje się tutaj:
GALERIA.
Andrzej Woźnica - strzelec pierwszej bramki dla Śródmieścia
Michał Cupak po podwyższeniu na 2:0 dał zmianę koledze z sezpołu
"Żelazny czołg" nie pozwalał zagrozić bramce Marcina Cupaka
Śródmieście kontrolowało przebieg meczu przez niemal całe 40 min.
Michał Cupak i pozostali rezerwowi odpoczywają po ciężkich minutach, które rozegrali.
Walka w środku pola.
Aut dla Interamu w końcówce meczu.
Udanym rewanżem zakończył się ostatni mecz sobotniego pucharu. Po wysokiej porażce jakiej doznali Wrocławianie w meczu o punkty z zespołem Astech tym razem lepszy okazał się beniaminek I ligi. Mecz Wrocławian z Astechem można porównać do słynnej walki Andrzeja Gołoty z Lennoxem Lewisem. Beniaminek już w pierwszej minucie oddał trzy strzały na bramkę "żółto-niebieskich". Bombardowanie bramki Astechu przyniosło efekt już w 5 min. gdy prowadzenie Wrocławianom zapewnił Tomasz Jasiński. Minutę później ten sam zawodnik podwyższył na 2:0. Kolejne strzały zdołał obronić Dominik Urbański ale jedynie do 14 min. gdy na 3:0 podwyższył Rafał Michałowski. Czwartego gola dla Wrocławian strzelił Mariusz Blecharz i Wrocławianie mogli być już pewni awansu do kolejnej rundy Pucharu Ligi. Zniechęcony Astech nie podjął już walki i tracił kolejne bramki, które strzelali kolejno: Rafał Michałowski - jedną i Łukasz Michałowski - trzy. Honorowego gola dla Astechu strzelił Marcin Milczanowski przy stanie 8:0 w 36 min. meczu. Wrocławianie po efektownym zwycięstwie 9:1 w kolejnej rundzie Pucharu Ligi zmierzą się ze zwycięzcą pary Kaka Demona - FC Baracuda.
W drugiej części III rundy Pucharu Ligi zmierzą się zespoły :
| Terminarz 3 rundy Pucharu Ligi: |
| |
|
|
|
|
|
| 07-11-2009, sędzia: Paweł Małecki (ul. Sarbinowska) |
| |
|
|
|
|
|
| |
12:00 |
|
KAKA DEMONA |
|
FC BARACUDA |
| |
12:45 |
|
DAH "SPOŁEM" |
|
CASINOS POLAND |
| |
13:30 |
|
KUŹNIKI |
|
PANDA WROCŁAW |
| |
14:15 |
|
ORZEŁ ŚWIĘTA KATARZYNA |
|
OKS SOKÓŁ WROCŁAW |
PUCHAR LIGI - III RUNDA
| ( I ) |
Szpilmacherzy |
8 : 0
|
Prosiaki |
( II ) |
| ( I ) |
Orzeł Święta Katarzyna |
:
|
OKS Sokół Wrocław |
( II ) |
| ( I ) |
Kaka Demona |
:
|
FC Baracuda |
( I ) |
| ( I ) |
Astech |
1 : 9
|
Wrocławianie |
( I ) |
| ( I ) |
DAH "Społem" |
:
|
Casinos Poland |
( I ) |
| ( I ) |
Żar Tropików |
1 : 3
|
Bumerang Wrocław |
( III ) |
| ( I ) |
Interam |
1 : 4
|
Śródmieście |
( III ) |
| ( I ) |
Kuźniki |
:
|
Panda Wrocław |
( I ) |
Kolejne spotkania Pucharu Ligi będą rozgrywane w oparciu na poniższy diagram :
Więcej informacji na temat Pucharu Ligi TUTAJ.
