Udany rewanż mistrza.
"Pomarańczowe diabły" spłonęły w tropikalnym żarze
Bardzo ciekawie rozpoczął się kolejny miesiąc we Wrocławskiej Lidze Piłki Nożnej Siedmioosobowej. Już w pierwszym majowym dniu rozgrywek doszło do interesujących pojedynków i sensacyjnych wyników. Udanym rewanżem zakończył się mecz mistrza z wicemistrzem poprzedniej edycji. Żar Tropików poradził sobie z niepokonaną dotąd ekipą Kaka Demona. W meczach drugoligowców Jum-Wan ZG odnotowali zwycięstwo z Capgemini sd&m a Drink Team zaskoczył najmocniejszych do tej pory FC Amiszów.
Jum-Wan ZG pewnie wygrał swoje spotkanie z Capgemini sd&m co sprawiło, iż na pierwsze punkty w lidze drużyna Jana Czajki musi jeszcze poczekać. Mimo wielu sytuacji mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla "zielonych pasów". Dwa gole dla Jum-Wan ZG zdobył Paweł Panejko, jedno trafienie zaliczył Bartosz Klim. Capgemini sd&m wykorzystało tylko jedną okazję do zdobycia bramki a jej autorem był Marek Matczak.
Capgemini sd&m w pięciu spotkaniach nie zdobyło jeszcze punktu
Udanym rewanżem zakończył się mecz pomiędzy mistrzami a wicemistrzami pierwszej edycji rozgrywek WLPNS. Tym razem to ZWM Nielipiński Pawłowice schodzili z boiska z trzema punktami, które potrzebne są zarówno jednej jak i drugiej drużynie. O ile w poprzednim sezonie oba zespoły potrzebowały punktów by rozstrzygnąć między sobą mistrzowski tytuł o tyle teraz potrzebują ich by uciec ze strefy spadkowej.
Mecz rozpoczął się po myśli Interamu, jako pierwsi strzelili dwie bramki po trafieniach Marcina Lisieckiego i nic nie wskazywało na to, że będą w stanie wypuścić zwycięstwo z rąk. To były jednak tylko złudzenia. Jeszcze przed przerwą bramkę kontaktową zdobył Siekierzycki. W drugiej połowie inicjatywę przejęła już drużyna mistrza. Wyrównującego gola strzelił Ireneusz Augustyniak a kilka minut później po bramce Dawida Świątka ZWM Nielipiński Pawłowice objęli prowadzenie. Wicemistrzowie wyraźnie opadali z sił co pozwoliło drużynie Augustyniaka na podwyższenie wyniku. Mimo kontaktowej bramki Piotra Sucha to Dawid Świątek postawił przysłowiową kropkę nad "i" strzelając piątą bramkę. Interam przegrał na własne życzenie mecz z ZWM Nielipiński Pawłowice 3:5. Więcej na temat tego spotkania można przeczytać na stronie internetowej Interamu.
Te i inne zdjęcia z meczu Interam - ZWM Nielipiński Pawłowice można zobaczyć tutaj:
Wielką niespodziankę zgromadzonym w poniedziałkowe popołudnie przy ul.Sarbinowskiej zafundował Żar Tropików, który bez żadnych kompleksów przystąpił do meczu z faworyzowaną drużyną Kaka Demona. Od pierwszych minut widać było koncentrację wśród zawodników Żaru. Mimo wielu okazji obu zespołów pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej połowie po sprytnym zagraniu z rzutu wolnego wykonywanego przez Łukasza Barcikowskiego, obchodzący w tym dniu urodziny Jarosław Polak pokonał bramkarza Kaki. W tym momencie zapachniało sensacją jednak w dalszym ciągu mało kto wierzył w sukces Żaru. Gdy Kaka Demona próbowała bez efektu przebić się przez dobrze zorganizowaną obronę przeciwnika, po jednej z takich prób skuteczną kontrą popisali się Grzegorz Maziak i Jakub Zybura. Po kilku wymianach piłek ten ostatni celnym strzałem wykończył akcję. Na cztery minuty przed końcowym gwizdkiem we własnym polu karnym napastnika Kaki sfaulował Grzegorz Mieszkalski za co sędzia słusznie podyktował rzut karny. Pewnym wykonawcą "jedenastki" okazał się Michał Mirek. Mimo wielu prób "pomarańczowe diabły" nie zdołały uratować w tym meczu nawet jednego punktu. Żar Tropików - Kaka Demona 2:1 ! Więcej na temat tego spotkania można przeczytać na stronach Żaru Tropików i Kaka Demona.
Żar Tropików kilka minut po zwyciestwie nad drużyną Kaka Demona
Z dobrej strony w ostatnim, poniedziałkowym meczu pokazał się zespół Drink Team, który zmierzył się z jedną z najsilniejszych drużyn drugiej ligi. Mimo tego, iż FC Amisze nie stracili do tej pory żadnego punktu to właśnie Drink Team wydawał się mocniejszą ekipą w tym starciu. Po bramkach Mateusza Gołębiowskiego i Tomasza Sitki "czarne koszule" objęły prowadzenie 2:0. Kontaktową bramkę po błędzie bramkarza, Rafała Anioła zdobył Marcin Rosołek dokładając nogę do piłki toczącej się wzdłuż lini bramkowej. Drink Team jeszcze kilka razy postraszył bramkarza przeciwników jednak wyrównującą bramkę dla FC Amisze strzelił Grzegorz Masłowski.
Dziś specjaliści od urywania punktów najmocnijszym ekipom zmierzą się z liderem - Aluxem.
Dariusz Sadowski i Grzegorz Masłowski - FC Amisze
Końcowe minuty w meczu Drink Team - FC Amisze
Wyniki, tabele oraz lista strzelców - w zakładkach I i II ligi (kolumna po lewej stronie)
"BY GRAŁO SIĘ LEPIEJ !" z piłkarskimi pozdrowieniami Organizatorzy