Po poniedziałkowym zwycięstwie nad Orłem Święta Katarzyna, Drink Team zasłużył na miano "czarnego konia" rozgrywek WLPNS w sezonie Jesień 2009. Zaznając do tej pory jedyniej, minimalnej porażki z Aluxem drużyna Rafała Anioła wspięła się na sam szczyt tabeli I ligi. W drugim spotkaniu jakie rozegrał w tym dniu Orzeł, został znokautowany w drugiej połowie przez DAH "Społem". W meczu trzecioligowców Brak Sponsora pewnie pokonali Znajomych Sędziego 5:3 a w meczu druiej ligi Ozone wygrali już tradycyjnie 2:1.
Trzeci tydzień rozgrywek rozpoczął pojedynek trzecioligowców gdzie na przeciw siebie stanęli Brak Sponsora i Znajomi Sędziego. Ci pierwsi już w pierwszej połowie udowodnili, iż są lepiej dysponowani i dośc szybko objęli prowadzenie. Bramkę kontaktową strzelił Paweł Sokołowski lecz tuż przed końcem pierwszej połowy z rzutu karnego podyktowanego po tym jak jeden z obrońców Znajomych Sędziego chciał wyręczyć swojego bramkarza, na 3:1 podwyższył Sylwester Głuszek. W drugiej połowie oba zespoły strzeliły jeszcze po dwie bramki i całe spotkanie zakończyło się zwycięstwem Brak Sponsora 5:3.
Paweł Gorazdowski uderza na bramkę przeciwnika
Paweł Sokołowski strzela kontaktową bramkę dla Znajomych Sędziego
Rzut karny: Łukasz Zachara pokonany przez Sylwestra Głuszka
Mariusz Pieńkowski strzela trzecią bramkę dla Znajomych Sędziego.
Paweł Gorazdowski znów próbuje zaskoczyć bramkarza Brak Sponsora
Drink Team zaskakuje w tym sezonie jeszcze bardziej niż w poprzednim. Drużyna, która z wilczym biletem awansowała do I ligi po tym jak z rozgrywek wycofały się drużyny Pracownia Project oraz Sportplus&Danrol świetnie radzi sobie w elitarnej lidze WLPNS. Wprawdzie po pierwszej połowie Drink Team prowadził tylko 1:0 ale w drugiej odsłonie znokautował Orła Siwiętą Katarzynę. Kapitan i etatowy bramkarz Orła Grzegorz Jaremczyk próbował swych sił grając w polu lecz nie był to chyba dobry pomysł. Zawodnik doznał kontucji nogi i osłabił defensywę swojej drużyny. Przy stanie 4:0 bramkarz Drink Teamu Rafał Anioł opuścił bramkę zmieniając się z jednym z zawodników z pola co okazało się wielką pomyłką gdyż Andrzej Gniewkowski nie miał już problemów z pokonaniem "rezerwowego bramkarza". Gdy Gniewkowski trafił do siatki po raz drugi, Rafał Anioł powrócił do bramki. Wtedy przebieg spotkania powrócił na swój tor i Drink Team strzelał kolejne bramki tracąc przy tym jeszcze tylko jedną z rzutu rożnego wykonywanego przez Grzegorza Olszyńskiego po fatalnym błędzie Anioła. Hat-trickiem w tym meczu popisał się Kuba Grzesiczak. Drink Team - Orzeł Święta Katarzyna 7:3.
Damian Gadziński - Drink Team, strzelec jednej z bramek.
Drink Team - Orzeł Święta Katarzyna 7:3
Grzegorz Jaremczyk próbuje swych sił w polu
W drugim meczu jaki rozegrał w tym dniu Orzeł, zawodnikom ze Świętej Katarzyny wystarczyło sił jedynie na pierwszą połowę. Świetnie w pierwszej części meczu spisywał się Jaremczyk, który po kontuzji jakiej doznał w meczu z Drink Teamem powrócił do bramki Orła. Druga połowa to już bezlitosne bombardowanie zawodników z DAH "Społem", strzelając średnio co 2 minuty kolejnego gola. Ostatecznie po trzech bramkach Pawła Samorzewskiego, dwóch Tomasza Chwiszczuka i Marka Kozłowskiego oraz po jednej Przemysława Waszczyszyna i Tomasza Ziobrowskiego, DAH "Społem" znokautował rywala 9:0 !
Zawodnicy Orła średnio co dwie minuty w drugiej połowie
odprowadzali wzrokiem piłkę zmierzającą do ich bramki
Grzegorz Majchrzak - niepokonany w meczu z Orłem Święta Katarzyna
Orzeł Święta Katarzyna - DAH "Społem" 0:9
Drugoligowy Ozone przyzwyczaił nas już do swoich zwycięstw 2:1 i tak też było tym razem. Po bramkach Michała Goszcza i Michała Zdanowskiego ("Tańcowały dwa Michały") Ozone pokonało spadkowicza MKS Schottwitz 2:1. Jedyną bramkę dla MKS zdobył Kamil Majewski.
Piotr Mirecki i jego koledzy zdobyli kolejne trzy punkty
"BY GRAŁO SIĘ LEPIEJ !" z piłkarskimi pozdrowieniami Organizatorzy