Kolejny krok Kuźnik w kierunku mistrzostwa.
Bumerang Wrocław już w II lidze !
Rewelacja rozgrywek WLPNS jaką jest bez wątpienia Bumerang Wrocław po zwycięstwie 3:2 nad HP zepewniła sobie awans do II ligi. Po wspaniałym meczu w I lidze Drink Team bezbramkowo zremisował z Pandą Wrocław co mocno zacieśniło strefę spadkową. Kolejny krok w kierunku tytułu mistrzowskiego zrobiły Kuźniki, które we wtorek ograły Żar Tropików 3:1. Po bardzo zaciętym meczu drugiej ligi Jum-Wan ZG uległ Kanonierom 2:5.
HP nie było łatwym rywalem dla rewelacji rozgrywek WLPNS Bumeranga Wrocław. To właśnie "drukarki" prowadziły po pierwszej połowie 1:0 po golu strzelonym przez Michela Le w 13 min. meczu. Mocno skoncentrowana drużyna Bumeranga w drugiej części spotkania zdołała doprowadzić do remisu gdy wreszcie jedną z wielu okazji do zdobycia bramki wykorzystał najlepszy snajper III ligi Mateusz Jutkiewicz dobijając strzał Mordala. W szeregi Bumeranga wdarł się lekki haos co kosztowało ich utratę drugiego gola w 25 min. meczu gdy to Bartosza Sajana pokonał Andrzej Małecki. Zaledwie pięć minut potrzebowali "młodzi gniewni" by doprowadzić po raz drugi do remisu a strzału Dominika Mordala nikt już nie musiał dobijać. Bumerang poukładał grę co w efekcie po raz kolejny zagroziło bramce HP gdy po zastosowaniu przywileju korzyści Jutkiewicz tuż po tym jak minął jednego z obrońców rywala mocnym strzałem posłał piłkę do ich siatki. Po tym golu Bumerang wzmocnił defensywę i nie oddał cennego zwycięstwa do ostatnich minut. To zwycięstwo zapewnło jedynej drużynie w całych rozgrywkach, która nie straciła jeszcze punktu w tym sezonie na awans do II ligi WLPNS. Teraz "młodzi gniewni" mogą skupić się na Pucharze Ligi gdzie już w najbliższą sobotę zmierzą się z pierwszoligowym Żarem Tropików. Więcej na temat meczu Bumerang Wrocław - HP można przeczytać na stronie internetowej zespołu Bumerang Wrocław.
(fot. VIII edycja Memoriału Zdzisława Kostrzewy)
Bumerang Wrocław już we wtorek zapewnił sobie awans do II ligi WLPNS
Rewelacyjnie w tym tygoniu spisują się bramkarze pierwszoligowi. Po wspaniałym występie Grzegorza Majchrzaka z DAH "Społem" w wygranym meczu ze Szpilmacherami tym razem oglądaliśmy wspaniałe interwencje w wykonaniu Rafała Anioła z Drink Team oraz Andrzeja Mankiewicza z Pandy Wrocław. Napastnicy obu zespołów nie byli w stanie pokonać obu goalkeeperów i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Ten wynik zacieśnił grono kandydatów do opuszczenia I ligi i wszystko wskazuje na to, że walka o utrzymanie w elitarnej lidze WLPNS będzie trwała do ostatniej kolejki.
Drink Team po udanej lecz niewykorzystanej akcji pod bramką Pandy
Kolejny krok w kierunku mistrzowskiego tytułu zrobił wicemistrz WLPNS Kuźniki, który mimo nienajlepszej formy w tym dniu zdołał pokonać kandytata do spadku z I ligi Żar Tropików. Wynik dla Kuźnik otworzył w 11 min. Jarosław Chodorek a na dwie munuty przed końcem pierwszej połowy Pawła Mieszkalskiego pokonał Marcin Musielak i z prowadzeniem 2:0 dla Kuźnik oba zespołu udały się na przerwę. Żar Tropików na drugą połowę wyszedł z chęcią odrobienia strat co udało się w 30 min. gdy drogę do siatki Michała Sikory znalazł Jarosław Polak. Niestety to była jedyna bramka jaką udało się zdobyć Żarowi, sześć minut później na 3:1 podwyższył Daniel Mosiński i takim wynikiem zakończyło się to spotkanie. Kuźniki mają przed sobą trudny mecz z Pandą Wrocław gdzie w przypadku przynajmniej remisu mogą powoli szykować się do koronacji w rozgrywkach WLPNS.
W tym składzie Kuźniki walczą o mistrzowski tytuł w sezonie Jesień 2009
(nieobecni na zdjęciu: Marcin Musielak, Michał Sikora oraz Konrad Szmidt )
To był ważny mecz dla obu zespołów drugoligowych, które walczą o awans do I ligi. Jum-Wan ZG zmierzyło się z liderem II ligi Kanonierami. Od pierwszych minut toczyła się walka o piłkę na niemal każdym metrze boiska. Sędziujący to spotkanie Hubert Kut często musiał sięgać po żółte kartoniki co mimo wszystko nie zwalniało tempa w tym meczu. W 16 min. prowadzenie Jum-Wan ZG dał gol Pawła Panejko lecz odpowiedź Kanonierów była niemal natychmiastowa i już w 17 min. po bramce Barłomieja Karpińskiego było 1:1. Taki wynik utrzymał się do przerwy i dopiero w drugiej części gry na 2:1 dla Kanonierów podwyższył ponownie Karpiński. Niespełna dziecięć minut czekaliśmy na kolejnego gola w wykonaniu Kanonierów a bramkarza Jum-Wan pokonał Michał Szatkowski. "Zielone pasy" po dwóch minutach odpowiedziały bramką Mateusza Bienia ale to Kanonierzy byli w tym dniu górą. Kolejne bramki strzelali już tylko oni a ich autorami byli: w 37 min. Łukasz Marchewka i w 39 min. Mariusz Hałas. Jum-Wan ZG - Kanonierzy 2:5.
Kanonierzy po świetnym meczu pokonali Jum-Wan ZG 5:2
"BY GRAŁO SIĘ LEPIEJ !" z piłkarskimi pozdrowieniami Organizatorzy