Żar Tropików przegrywa z DAH "Społem",
Astech rozbity przez Kuźniki
Od bolesnej porażki debiut w pierwszej lidze rozpoczął mocno osłabiony zespół FC Baracuda ulegając innemu beniaminkowi Drink Team 0:4. Do niespodzianki doszło w drugim meczu gdzie Żar Tropików uległ ekipie DAH "Społem" 0:1. W swoim drugim meczu Kuźniki znokautowały Astech aż 6:0 a w jedynym rozegranym w tym dniu meczu III ligi, FC Zbieranina pokonała Czarnego Byka 4:2.
Osłabiony aż pięcioma podstawowymi zawodnikami zespół FC Baracuda uległ w swoim inauguracyjnym meczu innemu beniaminkowi, drużynie Drink Team. Choć pierwsze minuty należały do Baracudy to już kilka minut później kontrolę nad grą przejął Drink Team. Niestety kilka dogodnych sytuacji zmarnował najlepszy w poprzednim sezonie strzelec "czarnych koszul" Tomasz Sitko jednak jeszcze w pierwszej połowie wyręczył go Jakub Grzesiczak. W drugiej połowie Drink Team kontynuował forsowanie bramki FC Baracudy co przyniosło kolejne bramki. Ich autorami byli: Dawid Kasprzyk, Łukasz Kucharski oraz Tomasz Sitko. FC Baracuda najprawdopodobniej jeszcze w przyszłej kolejce wystąpi w mocno zdziesiątkowanym składzie.
Drink Team rozpoczął debiut w I lidze od zwycięstwa nad FC Baracuda 4:0
Do niespodzianki doszło w drugim, piątkowym meczu gdzie piąta drużyna poprzedniej edycji Żar Tropików uległ ekipie DAH "Społem" 0:1. Mecz stał na dość wyrównanym poziomie jednak Żar Tropika bez swojego bramkarza Pawła Mieszkalskiego nie czuł się pewnie w tym dniu. Niestety jedyna bramka jaka padła w tym spotkaniu to gol samobójczy w wykonaniu brata, nieobecnego bramkarza Grzegorza Mieszkalskiego. DAH "Społem" zasilony nowymi zawodnikami ma duże szanse by powalczyć o wysokie miejsce w III edycji.
DAH "Społem" - Żar Tropików 0:1
Wzmocniony DAH "Społem" ma szansę na wysokie miejsce w III edycji WLPNS
Astech, który w swoim pierwszym meczu z różnych przyczyn nie mógł skorzystać ze swoich nowych nabytków: Ireneusza Augustyniaka, Adriana Tatko, Macieja Toczka oraz Filipa Michalaka musiał uznać wyższość o klasę lepszych Kuźnik. "Żółto-niebiescy" mogli prowadzić dwukrotnie, najpierw piłka po strzale Marcina Wiktorowskiego minęła bramkę miejscowych, później będąc w sytuacji 2 na 1 Krzysztof Janczak zdecydował się na indywidualną akcję mimo tego, iż bez krycia tuż przed bramką rywala znajdował się kapitan Astechu. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić a więc i teraz miało to miejsce. Po kilku minutach Dominik Urbański musiał wyjmować piłkę z własnej bramki. Minutę przed przerwą niesamowitą bramkę zdobył Daniel Mosiński, który praktycznie z linii końcowej boiska przy bramce Astechu wykopnął piłkę w górę a ta spadając z dość dużej wysokości spadła za plecami Urbańskiego i wpadła do siatki.
Druga połowa należała już zdecydowanie do zawodników Kuźnik. Bramki w tym meczu strzelali: Daniel Mosiński - trzy, Piotr Krawczyk - dwie oraz Maciej Jankowiak - jedną.
Kapitan Astechu Marcin Wiktorowski nie może zrozumieć co stało się z jego drużyną
W jedynym meczu III ligi, który został rozegrany w tym dniu FC Zbieranina pokonała drużynę Czarny Byk 4:2. Bardzo interesujący był początek meczu gdzie padała bramka za bramkę i to w ciągu pięciu minut. Gole dla FC Zbieranina strzelali: Krzysztof Lewandowski - dwie, Wojciech Waliszewski oraz Dominik Sobański. Czarny Byk odpowiedział bramkami Damiana Wolana i Michała Lenartowicza.
Czarny Byk - FC Zbieranina 2:4
Kapitan FC Zbieraniny - Łukasz Kmieć
"BY GRAŁO SIĘ LEPIEJ !" z piłkarskimi pozdrowieniami Organizatorzy
